NIVEA Sun Protect&Moisture: Nawilżający balsam do opalania SPF30+

By Pink Lipstick - 13:37:00

Jakiś czas temu otrzymałam od NIVEA paczuszkę, w której znajdował się nawilżający balsam do opalania. Ja, Córka Młynarza, która nie lubi słońca, albo może odwrotnie - słońce nie lubi mnie, bez takiego kosmetyku latem się nie obejdę. Jeśli mam spędzić kilka godzin na słońcu, muszę użyc produktu z filtrem, inaczej będę czerwona, albo co gorsza poparzona. Dlatego super, że kosmetyk trafił w moje ręce, bo mogłam się troszkę ochronić przed promieniami.

NIVEA  Nawilzajacy balsam do opalania




Od producenta

NIVEA SUN Protect & Moisture Nawilżający balsam do ciała zapewnia natychmiastową i długotrwałą ochronę przed poparzeniem słonecznym oraz zapobiega przedwczesnemu starzeniu się skóry. Jego zaawansowana formuła pielęgnacyjna skutecznie chroni skórę i jednocześnie głęboko i długotrwale ją nawilża. Skuteczny system filtrów UVA/UVB zapewnia natychmiastową ochronę oraz redukuje ryzyko uczuleń słonecznych. Produkt dostępny jest w różnych wariantach ochrony przeciwsłonecznej: z faktorem 15, 20, 30 i 50+. Wypróbuj również w postaci wygodnego w aplikacji sprayu. Tolerancja dla skóry potwierdzona dermatologicznie.
  • Pomaga zredukować ryzyko wystąpienia alergii słonecznej
  • Zawiera skuteczny system filtrów UVA/UVB, by zapewnić natychmiastową i długotrwałą ochronę
  • Zapobiega przedwczesnemu starzeniu się skóry
  • Wodoodporny

Ostrzeżenie:

Ważne wskazówki: Unikaj zbyt długiego przebywania na słońcu, nawet po zastosowaniu ochrony przeciwsłonecznej. Produkty ochrony przeciwsłonecznej nie zapewniają 100% ochrony. Nadmierne przebywanie na słońcu stanowi poważne zagrożenie dla zdrowia. Chroń niemowlęta i małe dzieci przed bezpośrednim działaniem promieni słonecznych. Unikaj bezpośredniego kontaktu preparatów ochronnych z odzieżą oraz twardymi powierzchniami, aby zapobiec powstawaniu plam.
Więcej możecie przeczytać tutaj.

Moja opinia

Balsam znajduje się w plastikowej butelce typu 'klik'. Jego konsystencja jest treściwa i gęsta, natomiast bardzo łatwo rozprowadza go się na skórze. W dodatku produkt bardzo szybko się wchłania, zostawiając na skórze widoczną otoczkę, nie zostawiając przy tym uczucia lepkości. Jeśli chodzi o zapach, to jest on przyjemny: świeży, kremowy. 
Na opakowaniu znajduje się informacja, że buteleczka o pojemności 200ml, starczy nam na około 6 aplikacji na całe ciało. 
NIVEA  Nawilzajacy balsam do opalania
Przez ostatnie kilka dni przebywałam dużo na słońcu, więc smarowałam nim regularnie. Jeszcze zostało mi go troszkę w butelce, także myślę, że starczy nawet na więcej niż 6 razy podane przez producenta. 
Co do jego działania, to jestem zadowolona, ponieważ dał mi odpowiednią ochronę przed słońcem, przez co nie zostałam czerwonym burakiem :D Nie poparzyło mnie, jak to często u mnie bywa - a to najważniejsze. 
Jeśli potrzebujecie kosmetyku do opalania, który da Wam ochronę przeciwsłoneczną, to polecam. Skoro takiemu Bladziochowi jak ja pomógł, to musi byc dobry :D 

Lubicie kosmetyki Nivea? Jaki jest Waszym ulubionym? :)
Buziaki,
Pink Lipstick

  • Share:

You Might Also Like

56 Comments

  1. Ja rzadko stosuję takie produkty 😁 zazwyczaj opala mnie na murzyna choć muszę przyznać że od dwóch lat nie opalam się, tyle tylko co w trasie mnie złapie słońce :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Boś Ty Czarna :D A ja śnieżna biel, która musi miec ochronę :D

      Usuń
  2. Kupiłam w tym roku kilka produktów do ochrony, a słońca w tym roku jak na lekarstwo.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ostatnio bardzo polubiłam się z kosmetykami marki Nivea ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dla mnie kremy ochronne zaczynają się powyżej spf 35

    OdpowiedzUsuń
  5. Zdecydowanie to coś dla mnie :) jestem bladzioszkiem i ochrona na pewno by mi się przydała, mam nadzieję że w sierpniu będzie więcej słońca ☀️ :)

    OdpowiedzUsuń
  6. warto mieć takie zabezpieczenie bo poparzenie słoneczne to bolesna sprawa

    OdpowiedzUsuń
  7. Mnie ich produkty do opalania coś uczulają ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojj, to niedobrze. Właśnie dlatego mówię, że wszystko trzeba próbowac samemu, bo u każdego sprawdza się coś innego :)

      Usuń
  8. ja w tym roku ani razu nie użyłam produktów do opalania :D ah ta pogoda...

    OdpowiedzUsuń
  9. Ciekawe, że producent określił ilość aplikacji - być może statystycznie używamy zbyt małj ilości produktu do opalania? Jako bladziocha nie ruszam się bez filtrów UV nawet w pochmurny dzień. Chętnie wypróbowałabym ten produkt! ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Byc może właśnie dlatego :) To piona Bladziochu :D :*

      Usuń
  10. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  11. Nivea znam i lubie. Tego nie uzywalam bo wstyd sie przyznac ale zapominam o takiej ochronie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też zapominam, więc nie jesteś sama, ale jak już wpadł mi w łapki ten balsam to go używałam chętnie :)

      Usuń
  12. bardzo lubię kosmetyki Nivea ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja bardzo rzadko używam takie kosmetyki :D
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie :*

    OdpowiedzUsuń
  14. Moja rodzinka stosowała go podczas urlopu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że również im się sprawdził :)

      Usuń
  15. Nie używam tego typu produktów, bo się nie opalam. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też się nie opalam, ale dawał mi dobrą ochronę :)

      Usuń
  16. Ja niestety przez kilka ostatnich lat musiałam unikać słońca ze względu na terapie medyczne jakie przechodziłam. Aktualnie, w końcu, doczekałam się wakacji ze słońcem "za pan brat" i nawet nie mam ochoty sięgać po filtry - tak się stęskniłam za opalaniem :D

    OdpowiedzUsuń
  17. Nivea to dla mnie zapychacze...

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja balsam polubiłam, a jego zapach wręcz uwielbiam.

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja w sumie używam kremu z filtrem do twarzy i 30 na jakieś znamiona, a na resztę ciała nie używam tych produktów ;D

    OdpowiedzUsuń
  20. Dużo dobrych opinii na jego temat trafiam, ale w tym roku, nie ma lata w Gdyni za bardzo, więc za rok się zastanowię :P

    OdpowiedzUsuń
  21. Ja całe życie byłam taką córką młynarza ale od kilku lat - nie wiem czy to starość czy co- ale w końcu łapie mnie słonko! I nawet jak sie spalę i piecze pupsko to później jest brązowa skórka a nie jak do tej pory pomidor :) Rzadko stosuję takie produkty, ale wiem że wazne jest stosowanie filtrów:)

    OdpowiedzUsuń
  22. Mnie jak już złapie słońcu, to od razu jestem czerwona :D

    OdpowiedzUsuń
  23. Muszę sobie kupic tego typu kosmetyk, bo mój już sięgnął denka :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Marka Nivea to coś czemu można zaufać - zapewne i ten krem jest skuteczny...
    pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  25. U mnie też filtry to podstawa, ale od lat nie miałam nic z Nivei ;)

    OdpowiedzUsuń
  26. Szczerze nie przepadam za tą marką ale chętnie wypróbuję ten balsam może się przekonam.

    OdpowiedzUsuń
  27. bardzo dawno nie miałam nic z Nivei :) a ten produkt wydaje się bardzo fajny :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Miałam coś podobnego, ale z Bielendy ;)
    Zapraszam do mnie, może wspólna obserwacja? :)

    veronicalucy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  29. Bardzo lubię markę Nivea, kiedyś miałam krem z filtrem i dużo balsamów do ciała, dezodorantów i żeli pod prysznic:).

    OdpowiedzUsuń
  30. chętnie wybieram taką wysoką ochronę ale w tym roku nie miałam jeszcze okazji się opalać

    OdpowiedzUsuń
  31. Ja używam sporo niższych filtrów ;) A kosmetyki Nivea nawet lubię, choć nie kupuję ich za często.

    OdpowiedzUsuń