Moje nowości kosmetyczne: Mokosh, LaQ, 4Szpaki, Hagi Cosmetics, Holika Holika - pierwsze wrażenia.

By Pink Lipstick - 20:29:00

W ostatnim czasie, na moim blogu, nie pojawiało się zbyt dużo postów z nowościami. W zasadzie to kupowałam kosmetyki, których wcześniej używałam i tak naprawdę nie było czego pokazywać :D 
W dzisiejszym poście, pokażę Wam kosmetyki naturalne , które posiadam po raz pierwszy i są dla mnie totalnymi nowościami. Zapraszam :)

nowosci kosmetyczne



Zacznijmy może od żelu aloesowego Holika Holika, którego używam w roli balsamu do nóg, po goleniu. Zawsze po użyciu maszynki, wyskakują mi na nogach podrażnienia, a żel łagodzi je bardzo dobrze. Posiada delikatny i przyjemny zapach, chłodzi skórę, nie klei się. Ogólnie to bardzo wszechstronny i wielozadaniowy kosmetyk. Uwielbiam go nakładać pod oczy! O zastosowaniach aloesu, zrobię osobny wpis :) 

zel aloesowy




Kolejnym kosmetykiem, który marzył mi się od dawna jest malinowy peeling do ust Mokosh. Produkt ten pachnie przepięknie - jak malinowa mamba :D Peeling posiada w sobie drobinki ksylitolu. W składzie ma też lanolinę, masło shea oraz olej z pestek malin. Póki co, spisuje się dobrze. Pełna recenzja niebawem. 

peeling do ust mokosh





W moich nowościach znalazły się również dwa kosmetyki firmy Laq. Do tej pory miałam od nich tylko mydełko. Naturalny mus odprężający LaQ to kosmetyk do oczyszczania twarzy. Jest to delikatna pianka, która przepięknie pachnie pralinkami. Zawiera w sobie glicerynę roślinną, ekstrakt z kakaowca, orzecha włoskiego. Dobrze oczyszcza skórę, bez podrażnień. 

LaQ, Naturalny peeling myjący Melon to kosmetyk z masłem shea, gliceryna roślinna nawilżającymi ekstraktami z lnu, płatków owsianych i mleka ryżowego. Zostały do niego dodane ekstrakty z zielonej kawy, cynamonu, imbiru i papryki. Posiada w sobie drobinki cukru. Dobrze radzi sobie ze złuszczaniem martwego naskórka. Według mnie nie jest ani zbyt delikatny, ani za mocny. "Średni zdzierak" :D

laQ peeling melon




Naturalny olejek do ciała z olejem chia i złotymi drobinkami Hagi to kosmetyk, który mnie zaskoczył! Jest to olejek w formie żelu, przez co bardzo mi odpowiada. Rzadko sięgam po oleje, bo nie lubię, jak skóra jest tłusta i mi się klei. Tutaj tego nie ma! Olejek szybko się wchłania, nie jest klejący. Po roztarciu, na skórze zostają złote, malutkie drobinki. A jego zapach... Jest obłędny! Pachnie moim zdaniem dość słodko i czuć w nim bardzo aromat trawy cytrynowej. Mogłabym mieć takie perfumy. 


Hydrolat z kwiatu lawendy 4 Szpaki, miałam zamiar używać głównie do psikania poduszki przed snem. Liczyłam, że będzie on pachniał jak świeża lawenda, a tutaj zapach troszku mnie zaskoczył, tym razem negatywnie. Nie jest to taki aromat, jakiego oczekiwałam. Nie jest to zapach świeżej lawendy, która miała mnie odprężać przed snem. Na szczęście hydrolaty mają wiele zastosowań, także mam zamiar go używać do twarzy i do włosów. Ma sprawdzać się idealnie do przetłuszczającej się skóry, także wypróbuję. 

hydrolat lawendowy 4 szpaki

To wszystkie moje nowości. Za jakiś czas możecie spodziewać się pełnych recenzji. Póki co, jestem z nich zadowolona i używam ich z przyjemnością. Mają fajne składy, pięknie pachną. Jedynie lekko nietrafionym zapachem jest hydrolat 4 Szpaki, ale myślę, że jego działanie to zrekompensuje. 

Miałyście już, któryś z tych kosmetyków? Co ostatnio kupiłyście ciekawego? :)

Pozdrawiam

  • Share:

You Might Also Like

33 Comments

  1. Ten Mokosh skubany strasznie wydajny jest, swojego skończyć nie mogę ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A taki malutki i niepozorny jest :P :D Zapach ma piękny :)

      Usuń
  2. Ciekawe kosmetyczne nowości, akurat na wiosnę. Hydrolat 4Szpaki mnie mocno intryguje. Ja obecnie bardzo lubię Hydrolat nagietkowy z tej marki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nagietkowego jeszcze nie miałam, ale
      Jestem bardzo ciekawa jak pachnie :)

      Usuń
  3. Z zaprezentowanych nowości najbardziej zainteresował mnie żel aloesowy Holika Holika. Uwielbiam takie formuły, więc myślę, że byłby to produkt idealny dla mnie :)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  4. O mama mia nie wiem czy dobrze widzę, ale jeśli to jeleń, to w Polsce nie kojarzy się z kosmetykami dla pań. ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Same cuda! Kosmetyki z Laq mocno mnie kuszą :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo zainteresowały mnie produkty z LaQ, szczególnie Naturalny mus odprężający;)

    OdpowiedzUsuń
  7. hydrolaty to mój must have:) kocham i uwielbiam:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ciekawe produkty :D Najbardziej zaciekawiłaś mnie tymi z LaQ :D
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzę, że większość z Was zwróciła na nie uwagę :D

      Usuń
  9. Z Holika mam ochotę na skrem SPF ale cena mnie trochę przeraża :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Uwielbiam hydrolaty do twarzy a tego z firmy 4szpaki nie miałam jeszcze. Ciekawie też zapowiada się malinowy peeling do ust od Mokosh

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też bardzo lubię hydrolaty :) peeling jest super i ma cudny zapach :D

      Usuń
  11. Wszystkie kosmetyki bardzo ciekawe. Miałam żel aloesowy Holika Holika. Nie zachwycał mnie jakoś, nie koił podrażnionej skóry, dopiero pod koniec odkryłam, że dobrze sprawdza się jako podkład do olejowania włosów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja słyszałam, że super też wykorzystać taki żel do golenia nóg zamiast pianki :) Na włosy też się fajnie sprawdza :))

      Usuń
  12. Ja, jak nie podoba mi się zapach hydrolatu, to zużywam go do włosów :D

    OdpowiedzUsuń
  13. the gel caught my attention,sounds good. thank you for the nice review
    cheap human hair wigs

    OdpowiedzUsuń
  14. Naprawdę ciekawe zestawienie produktów! Najbardziej zaciekawiłaś mnie tymi z LaQ :) Też musze ich spróbówać w najbliższym czasie.

    OdpowiedzUsuń
  15. faktycznie, olejek w żelu brzmi zaskakująco, chętnie wypróbuję :) szkoda że nie ma w zestawieniu peelingu do cery, a jedynie do ciała, bo przydałoby mi się jakieś porządne oczyszczanie twarzy :)

    OdpowiedzUsuń
  16. też mnie zaciekawił żelowy olejek z drobinkami, na pewno wypróbuję :) lubię polskie manufaktury kosmetyczne, kosmetyki handmade, jak i czyste hydrolaty oraz olejki. dzięki nim moja cera zdecydowanie wygląda lepiej :)

    OdpowiedzUsuń
  17. fajne nowości, kuszą szczególnie przed sezonem promocyjnym :) ta teraz bardziej poluję na kolorówkę, lakiery do paznokci, paletki cieni, może jakieś szminkowe nowości. pielęgnacji nie zmieniam od dłuższego czasu :)

    OdpowiedzUsuń
  18. olejek z drobinkami pewnie fajnie mógłby też zastąpić rozświetlacz latem :D a mus myjący brzmi bardzo apetycznie i zachęcająco :D z peelingu jednak nie skorzystam. te z drobinkami podrażniają mi twarz, tak samo jak kwasy czy enzymy. wolę peeling węglowy w gabinecie kosmetycznym, bo moja cera jest wtedy pięknie rozświetlona i oczyszczona <3

    OdpowiedzUsuń